Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Wątek zamknięty
Cześć wszystkim!
Nazywam się Mia. Poniżej umieszczam odpowiedzi na pytania.
1. Mam 18 lat skończone już.
2. Całe 165/6 cm.
3. Moja obecna waga to około 59 kg. Najwyższą miałam cztery lata temu kiedy to ważyłam 70kg. Najniższa wagę, która pamietam to 54 kg piec lat temu.
4. Chciałabym z powrotem wrócić do wagi z okresu gimnazjum, moja docelowa waga byłoby 52-53 kg.
5. W zeszłym roku schudłam 7 kg stosując dietę 1000- 1200 kcal. Aktualnie jem tyle ile wynosi moje zapotrzebowanie czyli około 1800-1900 kcal dziennie. Zdąża mi się czasami zjeść ponad moja normę. Nie są to jednak jakieś straszne nadwyżki kcal około 500-600 powyżej normy. Chciałabym całkowicie wyeliminować tego typu podjadanie. Aktualnie chciałabym wrócić do diety 1200 kcal z powrotem.
6. Pro ane poznałam dość wcześnie, ponieważ mając 15 lat pierwszy raz weszłam na bloga dotyczącego jej właśnie. Od tamtego momentu koegzystujemy razem. Daje mi ona sile, wsparcie i pozwala na nowe zmiany.
7. Zależy mi na znaleźli pokrewnych dusz. Chce znaleźć środowisko, w którym będę wspierana, ale tez ja będę mogła wspierać i pomagać w dążeniu do wyznaczonego celu.
8. Nie nigdy.
9. Kocham się uczyć, głównie spędzam czas nad podręcznikami. Mam fantastyczna druga połówkę, puszystego kotka i dwa malutkie pieski. W wolnych chwilach lubię pograć na komputerze, poczytać książki filozoficzne, iść na spacer i obserwować przyrodę. Lubie samotność i każdego dnia kreuje swój własny świat.
Do napisania!
Hej!
Nick to po prostu pseudonim. Bardzo podoba mi się imię Mia. Kojarzy mi się z bajkami, beztroska! Co do drugiego pytania sprawa jest prosta. Idąc do gimnazjum ważyłam ok.55 kg. Przez pierwsze pół roku odchudzałam się restrykcyjnie jedząc 500 kcal i zeszłam do 53kg ok. Przyrost wagi z kompulsowego objadania się. Po stosowaniu takich niskokalorycznych diet zawsze pojawiły się napady, aż zaczęły się pojawiać dzień w dzień. Pod koniec drugiej klasy moja waga osiągneła około 69 kg. Utrzymywała się już tak mniej więcej do końca gimnazjum.
Nie nie, nie wymiotuje. Nigdy nie wymiotowałam. Diagnozować się tez nie diagnozowałam.
Teraz się nie zdarzają już. Nie w takich ilościach i z taka częstotliwością. Na codzień staram się jeść normalnie i nie jeść nic nadprogramowego. Nie mam już kompulsów takich jak wcześniej kiedy pochłaniałem trzy paczki ciastek, chipsy i na koniec dopychalam to lodami. Zdarza mi się jedynie coś „podjeść”. Na zasadzie kawełek ciasta, zupka chińska.
Naturalnie. Jak nastąpił okres, w którym dużo jadłam i tyłam dość nagle, to tak samo później, kiedy byłam już świadoma tego co mi dolega, udawało mi się powstrzymywać przed napadami obżarstwa aż do diety rok temu w wakacje, podczas której schudłam 7kg. Teraz nie mam już takiej potrzeby opychania się.
Skąd wiem? Nie tajemnica jest, że zaburzenia odżywiania są dość częste wśród młodzieży i nie trzeba się naszukać specjalnie, żeby znaleźć odpowiednią literaturę. Poza tym wielokrotnie porusza się ten temat w telewizji, szkole. Na drodze rozumowania indukcyjnego doszłam do tego co mi dolega.
Hmm wiesz nie wykluczam ze tak było, zgodzę się z tym co napisałaś powyżej, ponieważ miało to podłoże emocjonalne. Może zbyt pochopnie tak osądziłam, ale bardzo dużo czasu zagłębiałam się w ten problem. Mam w domu dużo literatury o diagnostyce zaburzeń odżywiania i dużo się zgadzała z moim stanem w tamtym okresie. Masz jednak racje ze może niesłusznie o tym w ten sposób mówię. Niezaprzeczalne jest za to to, że jednak te napady występowały, często i w dużych ilościach, ale cieszę się ze już udało mi się je zwalczyć.
Dziękuje Wam bardzo! Od rana zaglądałam tu, czy jest jakaś wiadomość
Dobrze dobrze, zabieram się za lekturę regulaminu w takim razie haha dziękuje jeszcze raz!
Strony: 1
Wątek zamknięty